„Z klasą w biznesie” Aleksandry Pakuły to drugi już tytuł tej autorki. O pierwszym pisałam już jakiś czas temu: Z klasą. Vademecum współczesnej damy. Druga część skupia się na etykiecie w biznesie. I muszę przyznać, że tej książki nie mogłam się doczekać!
Biznes opiera się na relacjach. Lubimy ludzi, którzy lubią nas. Chcemy pracować z tymi, którym ufamy i o których wiemy, że można na nich liczyć. Same też chcemy takie być, ale czasami w ważnych dla nas chwilach zastanawiamy się, czy na pewno jesteśmy właściwymi osobami na właściwym miejscu.
Pierwsze zdania wstępu, które możemy przeczytać w książce. Tak, zdecydowanie pozostawiają niedosyt. Tak, z całą pewnością chcemy więcej! Nie bez powodu zacytowałam tutaj właśnie te. Stanowią niemal doskonały wstęp do książki, która tak wiele informacji przekazuje w tak niewymuszony, lekki sposób. Wspaniała kompozycja wysokiej jakości papieru, detali wykończenia, perfekcyjnego składu i oprawy graficznej – tutaj wszystko jest tak idealnie dopasowane do reszty, że nie sposób przestać się zachwycać samą książką, jeszcze zanim na dobre zaczytamy się w jej treści!
O czym to książka? Dla kogo?
I tutaj warto chyba podkreślić najważniejsze: „Z klasą w biznesie” jest nie tylko dla tych, którzy prowadzą własny biznes lub pracują w korporacji. Nic podobnego! Została w niej zawarta elementarna wiedza, która przydaje się w różnych sytuacjach, zupełnie codziennych.
Zarówno na linii klient-firma, jak i firma-pracownicy. Na co dzień wciąż mamy kontakt z jakimiś ludźmi, na zupełnie różnych płaszczyznach. Warto pamiętać, żeby ten kontakt odbywał się z zachowaniem (chociaż) minimum zasad, które nie tylko świadczą o nas, ale również sporo ułatwiają.
Czego dowiesz się z tej lektury?
- Kto przechodzi na „ty”?
- Kto kogo przepuszcza w drzwiach?
- Jak pisać e-maile? A jak SMS-y?
- Jakich zasad trzymamy się w mediach społecznościowych?
- Czy w biznesie jest miejsce na komplementy?
- Czy w biznesie jest miejsce na krytykę?
- Jak rozmawiać o podwyżce?
- Jak przygotować się i zachować na rozmowie kwalifikacyjnej?
- Czy dress code zawsze obowiązuje? A co, jeśli nie?
- Co to znaczy overdressed i underdressed?
- Co to jest protokół dyplomatyczny?
Nie, to zdecydowanie nie wszystko. Wybrałam te najistotniejsze i najciekawsze tematy, które budzą zazwyczaj najwięcej pytań. W książce znajdziemy również całkiem sporo na temat feminatywów, na które również zwracamy coraz więcej uwagi. Warto podkreślić tutaj, że zawsze dostosowujemy się do czyichś preferencji. Jeśli ktoś używa feminatywów – robimy to samo, jeśli wybiera formy męskie – dostosowujemy się również i do tej decyzji. I ta zasada obowiązuje w większości zagadnień! Etykieta to nie tylko sztywne zasady, to przede wszystkim umiejętność dostosowywania się.
Bardzo wiele tematów wydaje nam się dziś tak oczywiste, że niekiedy nie zastanawiamy się nad nimi głębiej. Weźmy takie wizytówki! Mamy dziś absolutnie piękne do wyboru, mnogość papieru, wzorów, detali. Całkiem niedawno otrzymałam taką pięknie wykończoną lustrzanymi elementami w odcieniu złota, która w zależności od padania światła – odbija inne barwy. Niezwykły efekt! A gdzieś równolegle do niej – mam całkiem sporo takich zupełnie prostych, bez dodatkowych detali. Sama mam proste białe wizytówki, z czarną czcionką (ze swojej identyfikacji wizualnej, którą widujecie m.in. tutaj na blogu) i… niczym więcej. Nie mam na nich nawet swojego logo. Jak myślisz? Jak w ogóle powinna wyglądać wizytówka? Czy tutaj również zasada mniej znaczy więcej się najlepiej sprawdzi?
A przyjście na spotkanie przed czasem? To nasz profesjonalizm i zaangażowanie? Czy może jednak nie do końca właściwa praktyka? A kto pierwszy składa zamówienie: gość czy gospodarz? Kto powinien uregulować rachunek? Kto inicjuje spotkania online? A kto pierwszy wstaje po rozmowie kwalifikacyjnej?
„Z klasą w biznesie” odpowiada na wszystkie te pytania. I na wiele więcej! To absolutne kompendium wiedzy, które w zupełności wystarczy by nabrać większej pewności siebie, nie tylko w kontaktach biznesowych – również w codziennym życiu. Zawsze powtarzam, że warto wiedzieć. Po prostu. Warto wiedzieć i mieć świadomość!
Uwielbiam książki. Uwielbiam czytać.
Gdy byłam dzieckiem – marzyłam, że będę mieć w swoim domu odrębne pomieszczenie na bibliotekę. Regały od sufitu do podłogi, na środku miękki jasny dywan, ogromny fotel z podnóżkiem, w którym można się zapaść. Obok niewielki stoliczek. Taki w sam raz na filiżankę herbaty! Tak, to było moje marzenie. Oczywiście, dalej marzę o miejscu do czytania. Dzisiaj te wyobrażenia są już zgoła odmienne. Aktualnie wciąż odkładam w czasie nowy regał, wciąż nie znalazłam ani pomysłu, ani odpowiedniego. Książki leżą w różnych miejscach. Nie mam ich też tak wiele. Wychodzę z założenia, że zostają ze mną tylko te, do których będę wracać. Tylko te, które szczególnie trafiły w mój gust i wartości.
Czy „Z klasą w biznesie” ze mną zostanie? Tak, trafiła już na półkę. Obok jej pierwszej, różowej części. Nie wyobrażam sobie by mogło ich w mojej biblioteczce zabraknąć. To taki niezbędnik każdego, kto jakkolwiek pracuje z ludźmi, interesuje się tym, co ciekawe, wartościowe, ważne. Polecam z całego serca!