Bardzo często powtarzam, że do ładnie nakrytego stołu – nie potrzebujemy ani wiele, ani drogo. Osobiście? Lubię raz na jakiś czas zajrzeć do sieciówek, zwłaszcza w okresie wyprzedaży i upolować coś ładnego do moich kuchennych szafek. Co ważniejsze? Wybieram detale uniwersalne, absolutnie nie na chwilę. Niektóre z nich – służą już po kilka lat! Dzisiaj postanowiłam oprowadzić Was po zakamarkach sklepu Ikea i pokazać: co ciekawego stamtąd – widujecie w stylizacjach stołu u mnie?
Sztućce ÄTBART
Mają już około… pięciu lat! Nie pamiętam ówczesnej ceny, aktualna to 59,99 zł. Co ciekawsze: używam ich nie tylko do zdjęć, służą w codziennych posiłkach. Niemal codziennie. Delikatny wzór, klasyczny wygląd – wszystko, czego potrzeba na większość okazji. Zestaw jest 6-osobowy, zależnie od naszych potrzeb – wystarczy więc wziąć kilka by zebrać potrzebną ilość. Myję je zarówno ręcznie, jak i w zmywarce. Pokazywałam je ostatnio, w świątecznej stylizacji:
Jak nakryć stół z kolorem Veri Peri?
Kieliszki do szampana SÄLLSKAPLIG
W pewnym momencie 2021 roku – można było odnieść wrażenie, że to najpopularniejsze kieliszki na Instagramie. Widywało się je codziennie, wszędzie, w różnorodnym ujęciu i towarzystwie. Kupiłam jeden komplet – do stylizacji sesji w stylu #GreatGatsby dla klienta i stoją w szafce ze szkłem… do dziś. Od tamtej pory – już wielokrotnie były użyte do zdjęć, zdarzało się nawet korzystanie z nich poza obiektywem aparatu. Zjawiskowo piękne, mimo że to po prostu szklany kieliszek z sieciówki. Mają jednak to coś, co pozwala zatrzymywać spojrzenia na dłużej. Pokazywałam je między innymi tutaj:
Inspiracja: stół na domowe przyjęcie
Talerze STRIMMIG
Nie ma chyba ładniejszych talerzy w tym sklepie! Kolekcja w kilku odcieniach, dzięki czemu… można ją swobodnie miksować! Długo nie mogłam się zdecydować, wykorzystując moment przeprowadzki do nowego domu – wymieniłam dotychczasową zawartość szafek. Wybór padł właśnie na te talerze. Obiadowe? Szare i różowe. Do tego szare i granatowe talerze głębokie. Na co dzień jadamy we czwórkę, jeśli miewamy gości – to niewielu jednocześnie. Dlaczego akurat sześć w każdym odcieniu? Już pokazywałam ten sposób na swoim Instagramie: co drugie nakrycie w innym odcieniu, z jakimś elementem wspólnym. Przykład? Szare obiadowe oraz granatowe głębokie – na zmianę z różowymi obiadowymi i szarymi głębokimi.
Wazon PÅDRAG
Kupiłam kiedyś zupełnie przypadkiem dwa wazony – każdy za sześć złotych! I muszę przyznać, że aktualnie… nie używam innych. Są wystarczająco wysokie ale też nie na na tyle, żeby to jakkolwiek przeszkadzało. Można śmiało stwierdzić, że to rozmiar w sam raz na stół w domu – do codziennych posiłków i na rodzinne przyjęcia. Nieprzesadzony design, transparentne szkło i odpowiedni rozmiar – sprawiają, że jest uniwersalny.
Szklanki POKAL
Szklanki obecne w niemal każdym chyba mieszkaniu studenckim na wynajem, prawda? Każdy zna. Każdy kojarzy. Nie każdy docenia. A to naprawdę ciekawa propozycja! Pozornie zwykłe, w zestawieniu jednak z innymi detalami – tworzy ciekawą kompozycję. W sklepach IKEA mamy możliwość podglądać gotowe nakryte stoły. Bardzo lubię przechadzać się, oglądać, robić zdjęcia i inspirować się. Często mówię sobie: tutaj wyrzucimy to, zamienimy tamto, tego jest za dużo a to jest idealne. A szklanki? Również pokazywałam je ostatnio, w świątecznej stylizacji:
Jak nakryć stół z kolorem Veri Peri?
Szklanki SÄLLSKAPLIG
Oglądałam je już na żywo i planuję skompletować zestaw, gdy tylko zyskam nową dodatkową półkę na szkło. Są zachwycająco piękne i niebanalne, jednocześnie urzekając taką zwyczajną codzienną prostotą. Stanowią komplet z kieliszkami do szampana, które już mam oraz z kieliszkami do wina, o których napiszę za chwilę. Spójność jest ciekawa, niekoniecznie obowiązkowa ale czasami właśnie ciekawa. Aktualnie mamy w tej serii tylko szkło przezroczyste, jestem w stanie wyobrazić sobie jednak nakrycia z nimi… w dwóch różnych odcieniach, na zmianę.
Kieliszki do wina SÄLLSKAPLIG
Tak jak już wspomniałam wyżej – mam je w planach, podobnie jak szklanki z tej serii. Są piękne!
Świeczniki na tealighty FINSMAK
Za złotówkę! Są przeurocze w swojej prostocie. Najłatwiejszy sposób na dekorację stołu, gdy chcemy wykorzystać minimalne możliwości. Szklane, transparentne – świetnie pasują do szklanego wazonu, który wymieniłam już wyżej. Warto mieć w domu kilka, podobnie jak wazon – świeże kwiaty i świeczki to najłatwiejszy przepis na aranżację stołu w kilka minut.
Miseczka z przykrywką SÄLLSKAPLIG
Bardzo chciałam obsadzić ją w roli… cukierniczki! Niestety, spóźniłam się i półki w sklepie zastałam puste. Ma swój urok, może któregoś dnia uda mi się ją kupić!
Karafka KARAFF
Warto mieć w domu przynajmniej jedną. To o wiele lepsza forma podawania wody czy soku – zamiast w opakowaniu producenta. Ta konkretna propozycja kosztuje… cztery złote. To kolejny argument za. I mały tip: może służyć również w roli wazonu, sprawdziłam i efekt zaskakiwał!
Jak szukać detali na stół?
-
Nie skupiaj się na kompletach. Mieszaj, komponuj!
-
Unikaj pojedynczych elementów typu: szklanki, kieliszki, talerze. Minimum para. Zawsze łatwiej to jakoś później wkomponować z resztą.
-
Zawsze zadaj sobie pytanie: czy ta rzecz będzie pasować do przynajmniej jednej, którą już mam?