Biblioteczka: książki dla przedszkolaka

Czytać warto od samego początku, jeszcze do ciążowego brzucha. Tego chyba tłumaczyć nie muszę. Nie unikniemy jednak sytuacji, gdy musimy systematycznie zmieniać repertuar czytanych książek. Dziecko dorasta, zmienia się sposób postrzegania świata, zainteresowania. Zmieniają się więc również potrzeby. Inne będziemy wybierać tytuły dla niemowlaka, inne będą książki dla przedszkolaka. Pamiętaj, że zarażenie pociech miłością do książek – wiąże się z konsekwencjami.

Chociażby w postaci sięgania po coraz więcej, i więcej. Czytanie dzieciom i z dziećmi – ma tyle zalet, niesie tyle pozytywnych skutków, że trudno zamknąć je w jednym akapicie, tekście, czymkolwiek pojedynczym. Można o tym mówić i mówić, pisać i pisać. Przecież doskonale wiesz, że czytanie rozwija kreatywność, pobudza wyobraźnię, poszerza zasób słownictwa. I zdajesz sobie sprawę, że umiejętnie dobierane tytuły – pomogą uczyć dzieci przez zabawę. O świecie, przeskakując przez różne aspekty, problemy, nie omijając niczego istotnego. Nie zapominaj, że nawet kilkulatek ma już swój tok myślenia, swoje małe wielkie problemy. W tym wszystkim możemy wspierać właśnie wspólnym czytaniem.

Książki dla przedszkolaka, do których wciąż wracamy:

  1. Wiewiórka Julia i magiczny orzeszek, wyd. Edipresse | Dwoje dzieci, jedna wiewiórka. Inspirujące przygody. Odrobina magii, garść ciekawych historii. Dzięki tej książce – Mały Człowiek co wieczór wyczekiwał ciągu dalszego opowieści. Dlatego wciąż stoi na półce i dość często do niej wracamy.
  2. Pate łowi ryby, Pate szuka skarbów, wyd. Widnokrąg | Dwie części przygód. Jeden bohater. Historie nieprawdopodobne na pozór, choć w teorii całkiem możliwe. W jednej Pate jedzie z tatą na ryby, w drugiej otrzymuje w prezencie… wykrywacz skarbów. Perypetie na miarę marzeń małych bohaterów! Książeczki do przedszkolaka, oczywiście póki co – do wspólnego czytania, które skutecznie rozbudzają wyobraźnię.
  3. Jak oswoić potwory? Opowiadania terapeutyczne, wyd. Skrzat | Towarzyszy nam już dobre dwa lata i przydawała się w sytuacjach typu: zmiana przedszkola czy narodziny małej H. Maluchy mają swoje troski, przez które powinniśmy umieć je przeprowadzać. Ta książka pomaga zrobić to w sposób niesamowity. Warto mieć ją w każdym domu, propozycja idealna książeczki dla przedszkolaka, i nie tylko!
  4. Czarna książka kolorów, wyd. Widnokrąg | Pierwszy wniosek, jaki się nasuwa? Uczy odmienności. Czarne strony, czarne ilustracje, czarny alfabet Braille’a. Jedynie tekst mamy w jasnym odcieniu, dzięki czemu możemy go przeczytać. Jeśli umiejętnie poprowadzimy dziecko przez tą książkę, może uruchomić nieskończone pokłady kreatywności i wyobraźni, uwrażliwić zmysły i odczucia. W łatwy i zrozumiały sposób możemy takiemu już kilkulatkowi wyjaśnić, że są dookoła nas ludzie, którzy nie widzą. Pokazać, jak oni odbierają otaczający świat.
  5. Niesamowita podróż Tobiasza, wyd. Skrzat | Republika Okrągłych Brzuszków i… Tobiasz z trójkątnym brzuszkiem. Intrygujący początek, jednak ciekawa historia zaczyna się dopiero później! Wraz ze swoimi rodzicami musi znaleźć miejsce, w którym jego odmienność nie będzie problemem. I to właśnie możemy wyłuskać z tej książki: tłumaczyć, że każdy z nas jest inny, że tą inność należy szanować. Gdybyśmy wszyscy byli identyczni – byłoby przecież szalenie nudno!
  6. Polska. Na tropie historii, wyd. Kapitan Nauka | Duży format, piękne ilustracje. To ogromny plus, książkę ogląda się z autentyczną przyjemnością! Razem z bohaterami, zgrabnie przeskakujemy z epoki do epoki. Przyznam szczerze, że dawno nie widziałam lepiej podanej elementarnej wiedzy historycznej! Treść i sposób ukazania, idealnie nadają się dla dzieci. Tego typu książki dla przedszkolaka to przyjemne z pożytecznym, w końcu uczymy przez zabawę. Czego chcieć więcej?

Wspólne czytanie łączy.

Już w okresie niemowlęcym dziecko potrafi skupić uwagę na głosie czytającego rodzica – to powinno być wystarczającym argumentem na start, żeby przygodę z tym czytaniem zacząć. I tutaj ciekawostka, o której pewnie pojęcia nie masz! Kilka lat temu naukowcy z Uniwersytetu Harvarda przeprowadzili badania, które dowiodły że o wiele bardziej dzieci skupiają się na czytaniu – gdy robi to tata. Wygooglujcie sobie i poczytajcie, naprawdę ciekawa sprawa. Czytanie dziecku lub razem z nim – znacznie zwiększa więź pomiędzy nim a rodzicami, co jednocześnie zaspokaja jego potrzebę uwagi. Możemy zbudować nasze własne rytuały, potęgując poczucie stałości i bezpieczeństwa. A dzięki przeświadczeniu, że jest kochane, zauważane i zaopiekowane – wierzy w siebie, uczy się empatii.

Dzieci, którym czytamy – budują z nami więź, czują się kochane i dostrzegane. Zaspokajamy ich potrzebę poczucia bezpieczeństwa, wspieramy rozwój. Im częściej i dłużej czytamy naszym maluchom, tym większa motywacja do prób samodzielnego czytania u nich. Logiczne, prawda? Skoro dziecko zna ten zwyczaj z codzienności, lubi to – naturalne dla niego będzie przejście do nauki czytania i własnych prób. Miłość do książek bywa zaraźliwa i bardzo często w domach, gdzie rodzice czytają dużo – dzieci idą w ich ślady.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *