Od zawsze lubię czytać. Dwadzieścia lat temu – lubiłam czytać. I dzisiaj nadal lubię czytać. Oczywiście zmienia się specyfika tytułów, po które sięgam. Niezmiennie jednak czytam z przyjemnością. Czy to kolejny podręcznik RODO, czy to inspirujące książki o rozwoju, czy też o innych interesujących mnie treściach. A jest ich sporo!
Owszem, część wybieranych lektur – dyktuje mi codzienna praca, projekty i pomysły. Mam równolegle swoją listę książek do przeczytania dla przyjemności, która wciąż rośnie i z której staram się chociaż pojedynczo coś odhaczać. W związku z tym, że w ostatnich miesiącach czytam naprawdę dużo – postanowiłam wybierać te najbardziej wartościowe tytuły i się nimi dzielić.
A oto inspirujące książki, które przeczytałam w lutym:
(wystarczy kliknąć w tytuł – podpięłam od razu porównywarkę cen w różnych sklepach)
Intryguj. Przyciągnij uwagę i zdobywaj klientów, S. Horn | Gdyby założyć z góry, że dobra książka – niesie sporo notatek, ta wskoczyłaby na podium, bez dwóch zdań. Mój egzemplarz zyskał dodatkową objętość, w postaci niezliczonej ilości samoprzylepnych karteczek z uwagami, oznaczeniami, pytaniami, pomysłami. Czego się tutaj dowiesz? Samych konkretów, szczegółowych wskazówek: jak dotrzeć do właściwych wniosków, decyzji, działań? To również poniekąd wsparcie i poklepanie po plecach, że obierasz właściwą drogę. Osobiście nie wyobrażam sobie nawet tego, że za jakiś czas – nie wrócę do niej. To jedna z tych lektur, która na każdym etapie życia czy działalności biznesowej – przyniesie inną refleksję.
Nawyki warte miliony, B. Tracy | Przykład dobrego podręcznika, jeśli nie doskonałego. Autor doskonale wie, o czym mówi. Wykłada w sposób jasny, wartościowy, zaspokaja odbiorcę odpowiedziami na pytania, które nie zdążyły nawet paść. Nie jest to książka do szybkiej lektury w tak zwanym międzyczasie. Musisz przysiąść, niektóre fragmenty przeczytać kilka razy, coś zanotować, do czegoś wrócić. I najważniejsze: wprowadzić. Autor w prostych słowach, w dość jasnym komunikacie – nawołuje do bardzo konkretnych działań. Jeśli jesteś uczniem otwartym, ciekawym – wykorzystasz tę książkę maksymalnie. Z korzyścią dla siebie i swojej marki.
Instagram bez filtra, S. Frier | Jak brzmiałaby jednozdaniowa recenzja? Emocjonujące kulisy powstawania i działalności Instagrama i ich wpływ na naszą codzienność. Jak brzmi moja subiektywna opinia? To dobry tytuł dla każdego. Nie tylko dla #socialmedianinja, również dla zupełnie zwyczajnych użytkowników, również dla wszystkich ciekawych historii tego typu. Czyta się szybko, przyjemnie, z zainteresowaniem i momentami emocjami. O wielu kwestiach się wie, wielu się domyślasz ale wieloma się zdziwisz. Szczerze zdziwisz!
Wielka czwórka, S. Galloway | Facebook, Google, Amazon, Apple. Nawet nie pytam, czy kojarzysz te marki. Tylko jedna odpowiedź jest tutaj w zasadzie prawidłowa: znasz, oczywiście że znasz. W książce znajdziemy dokładną analizę odpowiedzi na trudne pytania, dotyczące funkcjonowania tych firm, ich wpływu na ludzi. Dlaczego nie ma sposobu, żeby one przestały mieć jakiekolwiek znaczenie? Dlaczego aż takie znaczenie mają? Autor pisze w sposób odważny, powiedziałabym że wręcz prowokujący. Są momenty, w których się z nim absolutnie zgadzam ale są również takie, w których trzeba sobie pewne kwestie w głowie poukładać albo od razu odrzucić.
Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem. Edukacja, w której dzieci same chcą się uczyć i rozwijać, M. Marcela | Przyznam szczerze, że dość sceptycznie podchodzę do tego typu publikacji. Poleciło mi ją kilka zaufanych osób, jako tytuł obowiązkowy dla każdego rodzica. Trafiła więc i w moje ręce. A raczej na półkę. Co dla mnie istotne na sam start? Autor jest przede wszystko wykształcony kierunkowo, co niesie nadzieję że wie o czym mówi, mówi o tym w sposób merytoryczny i rzetelnie. Cenię sobie autorów, którzy opierają swoje książki – na zdobytej wiedzy i doświadczeniu, u których przeczytam coś naprawdę mądrego. Nie chcę zdradzać zbyt wiele detali treści, jednak wiele fragmentów robiło na mnie niemałe wrażenie. Wiesz, czym różni się kultura pytań od kultury odpowiedzi? Która jest ważniejsza w procesie nauczania dzieci? A z drugiej strony – co jest ważniejsze: metody nauczania czy metody uczenia się? W każdym niemal rozdziale, ujęto sporo pytań i jeszcze więcej odpowiedzi. Lubię książki, które potwierdzają moją wcześniejszą wiedzę, i przynoszą nową. Lubię taki bezpośredni przekaz, przepełniony faktami i wnioskami do samodzielnego wysnucia.
Każdy z nas lubi coś innego.
I to zupełnie normalna rzecz. Z książkami jest o wiele ciekawiej – bo z jednego tytułu, każdy z nas wynosi coś innego. Jesteśmy na tyle różni, że i refleksje są zupełnie odmienne. I to jest piękne! Oczywiście nikt z nas nie jest w stanie czytać wszystkich książek świata, z przyjemnością jednak dowiem się: jaką książkę teraz czytasz? Dlaczego warto po nią sięgnąć?
Tak pisałam w ostatnim zestawieniu.
I zdania nie zmieniłam! Po ostatnim rankingu – kilka książek wrzuciłam na Stories i znalazły nowy dom, w którym spotkały się z zupełnie innymi refleksjami. Jedną z proponowanych tu dzisiaj, czytał mój mąż i wyciągnął z niej coś zupełnie innego, niż ja. Ty wyciągniesz coś jeszcze innego, zobaczysz!
Wcześniejsza lista: Inspirujące książki | styczeń 2021