Inspiracja: co ubrać na komunię?

Podobne pytania aktualnie padają już coraz częściej, sezon komunijny tuż tuż, lada dzień się rozpocznie a wraz z nim uroczystości, które organizujemy i na które jesteśmy zapraszani. Rozstrzygnijmy więc: co ubrać na komunię, w zależności od roli, jaką tego dnia pełnimy? Tak, pełniona rola ma tutaj niemałe znaczenie, o czym przekonasz się w dalszej części tego artykułu! 

Co ubrać na komunię w roli mamy?

Nasze dziecko przystępuje do I Komunii Świętej, wielkie wydarzenie dla rodziny! Tutaj akurat nie mówię tego czysto teoretycznie – bowiem u nas takie wydarzenie będzie miało miejsce prawdopodobnie za rok, co nie jest jakimś szczególnie odległym terminem i coraz więcej myśli krąży wokół tego tematu. Przyznaję tutaj, że nie zagłębiam się jakoś szczególnie w to „co wypada” a „czego nie wypada” i nie śledzę na bieżąco komunijnych trendów. W tym przypadku, podobnie jak w każdym innym – wychodzimy z założenia, że wszystko należy robić po swojemu, dla siebie, w zgodzie ze sobą.

O samej organizacji komunii będę pisać osobno – zdecydowaliśmy się na rozwiązanie, które nie należy może do powszechnie znanych, warto więc o szczegółach zakulisowych nieco opowiedzieć, dla wiedzy innych. Wróćmy teraz do tematu: co ubrać na komunię w roli mamy? Zgadzam się i nie zgadzam jednocześnie ze stwierdzeniami typu: mama musi skromnie, to dzień dziecka. Tak, oczywiście! Pamiętajmy, że komunia to uroczystość naszego dziecka a zaproszeni gości i my rodzice – jedynie jemu w tym towarzyszymy. Podobnie przyjęcie, które organizujemy – jest dodatkiem, który sprawia że nasze dziecko może celebrować w tym właśnie gronie, w sposób jemu bliski.

A więc co ubrać na komunię w roli mamy?

  • Coś, co do Ciebie pasuje.
  • Coś, co lubisz nosić.
  • Coś, w czym czujesz się pięknie.
  • Coś, w czym czujesz się komfortowo.
  • Coś, co już masz i uwielbiasz – nie musisz mieć nowej kreacji!

Dobrze, to tyle w teorii. A w praktyce? Osobiście? Jestem wielką fanką ubrań idealnych do wykorzystania na wiele okazji. Kupując cokolwiek na jakąś okazję – od razu planuję inne, gdy dany strój się nada. Nie polecam kupować czegoś, co ma posłużyć tylko tego jednego dnia. I nie polecam również kupować czegoś wbrew swoim przyzwyczajeniom!

Nie lubisz spódnic i sukienek, na co dzień nosisz głównie spodnie? Włóż garnitur damski na komunię! Aktualnie mamy tak wiele możliwości, garnitury już dawno przestały być zastępstwem da garsonki, noszonej tylko i wyłącznie do biura. Różne fasony, kolory, wzory – wybieraj, miksuj, baw się! Może przepiękny kobalt, zestawiony z czarnymi detalami: topem, butami, torebką? A może subtelny brudny róż, jakże doskonale skomponowany z białą lejącą koszulą pod spodem? I teraz najważniejsze: taki garnitur jeszcze Ci się z całą pewnością przyda, możesz go nosić przecież również rozdzielnie!

Co ubrać na komunię w roli gościa?

I tutaj znów:

  • Coś, co do Ciebie pasuje.
  • Coś, co lubisz nosić.
  • Coś, w czym czujesz się pięknie.
  • Coś, w czym czujesz się komfortowo.
  • Coś, co już masz i uwielbiasz – nie musisz mieć nowej kreacji!

Tak, dokładnie. Tak samo! Tutaj zasady są niemal identyczne. Oczywiście, będąc gościem – jesteśmy mniej zauważalni w gąszczu innych obecnych, niż rodzice. Wiadomo! Warto jednak zwrócić uwagę, aby nie ubrać się zbyt elegancko lub… za mało elegancko. Dżinsy i t-shirt? Raczej nie. Suknia wieczorowa? Również nie. Koktajlowa? Też niekoniecznie. Wizytowa jak najbardziej – zawsze się sprawdzi w takim przypadku. Jeśli jednak nie posiadamy lub nie lubimy takich stylizacji – warto rozważyć jeszcze opcję, jaką są sukienki letnie. Rzecz jasna, nie mówię tutaj o sukienkach na plażę!

Subtelne sukienki z krótkim rękawem, w jasnych kolorach lub w delikatny wzór, np. kwiatowy. A może kopertowa góra i dół o długości midi? Sama mam w szafie niezwykle romantyczną sukienkę o długości midi, w delikatny wzór, z rękawkami a la bufki, do której wystarczy włożyć klasyczne jasne szpilki, minimalistyczną klasyczną torebkę i… już! Naprawdę warto bardzo dokładnie przejrzeć zawartość swojej szafy, zanim wybierzemy się na zakupy i poszukiwania czegoś nowego na konkretną okazję.

Co ubrać na komunię, gdy niepogoda?

Mówiąc o komunii, z góry zakładamy ciepło, słońce i prędzej konieczność dostosowania się do wyższych temperatur, niż do tych znacznie niższych. A co, jeśli jednak pogoda spłata nam figla i zaskoczy chociażby deszczem…? I tutaj zawsze powtarzam: płaszcz! Warto mieć klasyczny płaszcz, przynajmniej jeden. Aktualnie wszyscy noszą trencze, wiem. Nie każdy jednak lubi. Nie każdemu pasuje.

Co zamiast płaszcza? Marynarka! Marynarkę również warto mieć, tutaj należałoby indywidualnie już zastanowić się: krótsza, dłuższa, taliowana, oversize? Dłuższa w wersji oversize – doskonale zastępuje cienki płaszcz, osobiście uwielbiam taką opcję!

A jeśli nie płaszcz, i nie marynarka – to można również postawić na klasyczny, maksymalnie prosty w formie, w jednolitym odcieniu… kardigan! To świetne rozwiązanie, zwłaszcza gdy zdecydowanie bardziej wolimy coś nieco mniej oficjalnego, w zamian lekkiego i dziewczęcego.

Nie istnieje jedna złota zasada!

I dotyczy to absolutnie każdej sfery naszego życia, codzienności. Możemy sobie nawzajem podpowiadać, czerpać inspiracje, podsuwać rozwiązania, naśladować innych. W rzeczywistości jednak każdy z nas musi znaleźć swój sposób, unikalny styl i zadać sobie całkiem sporo pytań, które przybliżają nas do tych rozwiązań idealnych. Idealnych, czyli odpowiadającym nie tylko na nasze upodobania – ale również na potrzeby.

Jak wiesz, każdy z nas ma zupełnie inną potrzebę chociażby takiego komfortu. Coś, co dla mnie jest nieakceptowalne – dla Ciebie może być totalnie do przyjęcia. I jest to absolutnie naturalne! Cieszmy się tym, jak różnorodni jesteśmy – w końcu o to w tym chodzi, aby nawzajem się inspirować!

A pamiętasz buty do komunii dla dziewczynki, które otrzymywało się właśnie tuż przed I Komunią Św., a później nosiło i nosiło, aż do zdarcia…? No właśnie. Wielka szkoda, gdyby coś było aż tak jednorazowe, prawda? Owszem, trudno kilkulatce stylizować później na co dzień białe buciki z kokardkami, kwiatkami lub innymi tego typu detalami. Tutaj z pomocą przychodzą aktualnie nieco prostsze modele, np. baleriny bez dodatkowych ozdób. I znów wracamy do tego, o czym była mowa wyżej: wszystko zależy od nas i od tego, jakie mamy potrzeby, oczekiwania, styl, wizję.

 

PS Artykuł powstał we współpracy afiliacyjnej z

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *