W każdym remoncie i urządzaniu – popełnia się błędy. Czasami większe, czasami mniejsze. Niektóre można później bardzo łatwo wyeliminować i naprawić, inne towarzyszą nam dłuższy czas, bez perspektyw na zmiany. Oczywiście, że też mamy na swoim koncie błędy w pokoju dziennym i już na szczęście udało nam się z nimi uporać.
Czego więc nie powtórzylibyśmy ponownie z całą pewnością…?
Po pierwsze: zbyt duży narożnik
Mówiąc „błędy w pokoju dziennym” – od razu widzę TO. Zbyt duży narożnik. Udało nam się w pewnym momencie taki błąd popełnić i tutaj z całą pewnością muszę powiedzieć: trzeba mierzyć i… dodawać. Nie zdejmować wymiarów „idealnie pasujących”, tylko zawsze zostawić sobie odrobinę przestrzeni na zapas, zwłaszcza gdy zamawiamy taki narożnik on-line.
Wypełnienie całej przestrzeni jednym dużym meblem może być fajnym rozwiązaniem, oczywiście! Jeśli jednak zależy nam na przestronności – albo na łączeniu kilku funkcji tego pokoju dziennego, warto już pozostawić odrobinę więcej przestrzeni. Jak było u nas? Najpierw urzekły nas spore narożniki z funkcją spania, na nóżkach, z dość szerokimi bokami. Wymiary pozwalały na wstawienie takiego w części wypoczynkowej i… już. Wówczas odniosłam nawet wrażenie, że w połączeniu z tym narożnikiem – nasza komoda pod telewizor jest zbyt masywna. A to nie ona potęgowała to wrażenie, tylko właśnie narożnik.
Aktualnie mamy 3-osobową sofę z pufem do zestawu. Może stać osobno, a można też przystawić go do sofy i stworzyć w ten sposób narożnik. Sofa ma o wiele węższe boki, zgrabniejsze oparcie i poduchy, już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie lżejszej, mniejszej, a pomieszczenie odzyskało przestrzeń na tyle, że za sofą mogliśmy ustawić niskie oszklone regały na książki, powiesić obrazy i stworzyć piękne tło, które jednocześnie pełni funkcję przechowywania.
Po drugie: kolor ścian
Już wielokrotnie wspominałam, że w całym domu mamy… białe ściany. Trochę ze względu na konieczność dostosowania do naszego dziecka, a trochę też ze względów czysto estetycznych. Białe ściany to doskonałe płótno, na którym można stworzyć absolutnie wszystko! Wcześniej jednak bywały to inne kolory i często odnosiłam wrażenie, że coś tu nie gra, coś nie pasuje. Kolor ścian to naprawdę wspaniała baza do tworzenia. Nasz pokój dzienny to połączenie bieli, szarości w różnych odcieniach (meble), ze złotymi detalami (nóżki, gałki, uchwyty) i jednym mocniejszym akcentem w postaci różowych krzeseł przy stole.
Białe ściany w całym domu – to również łatwość odświeżania. Wystarczy kupić farby, odmalować i znów cieszyć się efektem bieli. Tak, mogłoby się wydawać, że białe ściany częściej się brudzą. Prawda jednak jest poniekąd taka, że każda ściana będzie się brudzić, jeśli tylko w tym domu żyjemy i funkcjonujemy, to naturalne. Warto wybierać farby odporne na ścieranie i plamy, a pod ręką mieć zawsze tzw. magiczne gąbki, które wszelkie zabrudzenia usuwają naprawdę szybko i dokładnie.
Po trzecie: brak miejsca na klimatyzatory
Tak, to ważne! Lato bywa naprawdę gorące, zwłaszcza w mieście i szczególnie w sytuacji, gdy dom jest również naszym miejscem pracy – ważne jest zadbanie o klimatyzację. Warto więc zaplanować miejsce, w którym będzie można klimatyzator zamontować, aby współgrało to nie tylko z funkcjonalnością – ale również z estetyką, która wcale nie jest mniej ważna.
Błędy w pokoju dziennym – jak ich uniknąć?
- Dobry plan – najpierw planujemy, projektujemy, później dopiero cokolwiek kupujemy.
- Dokładne wymiary – nic „na oko”.
- Umiar w poszukiwaniu inspiracji – gdy już decyzja zapada i „mamy to”, przestajemy szukać kolejnych inspiracji, aby nie mieszać już sobie w postanowieniach.
- Uwaga zwrócona nie tylko na estetykę – również na funkcjonalność i role, które będzie ten pokój pełnić na co dzień.
- Wsłuchiwanie się przede wszystkim w swój gust i potrzeby, bez zważania na czyjeś zdanie, trendy, i tak dalej.
- Nie wszystko naraz – możemy też wprowadzać zmiany stopniowo i upewniać się w ten sposób, czy kolejne kroki będą na pewno również trafione.
PS W końcu… wszystko zależy od nas, od naszych potrzeb i naszych marzeń, wyobrażeń!
PS Artykuł powstał we współpracy z