Książki o modzie – czytać, oglądać, kolekcjonować?

książki o modzie

Nie zliczę chyba nawet, ile razy już pisałam tutaj lub na swoim Instagramie, że kocham czytać. Książki to coś niezwykłego – możemy podróżować, edukować się, inspirować i poznawać – ze swojej kanapy, z własnego domu. Gdziekolwiek się nie znajdziemy – możemy sięgnąć po książkę i przeczytać ją, dostarczając sobie intelektualnej rozrywki, zachwycając się tym, co czytamy i widzimy – bez ograniczeń! 

Jeszcze ileś lat temu, gdy zaczynałam pracować dla branży modowej i szukałam źródeł, lektur, autorów – były to głównie biografie. Później na polskim rynku wydawniczym – zaczęły się pojawiać tytuły ściśle związane z branżą modową, aktualnie mamy ich wystarczająco dużo, aby móc bez ograniczeń sięgać po wiedzę i inspiracje.

Oprócz tytułów o znanych domach mody, seriach Catwalk, czy przepięknych albumów – pojawiają się regularnie nowe pozycje ze strony polskich autorów i… to jest wspaniałe!

 

Po co kupujemy książki modowe?

 

Oczywista odpowiedź: do czytania! Całkiem niedawno jednak spotkałam się z nieco innym podejściem i skłoniło mnie to do przemyśleń.

Skoro prezentuję stylizacje – niech w tle leżą te książki.

Mam profil modowy – muszę mieć zdjęcia z tymi książkami. 

Książki o modzie, zwłaszcza te wyjątkowo ładnie wydane, szczególnie o największych domach mody – stały się po prostu… modnym gadżetem. Estetyczne sterty książek są układane gdzieś w tle, aby być obecne w kadrze. Wielka szkoda, naprawdę! Na co dzień bardzo dużo rozmawiam z ludźmi z branży, przeróżnymi ludźmi – od projektantów, przez influencerów, aż po marki dopiero co wkraczające na rynek. Zazwyczaj wszystkich ich łączy pasja do mody i zachwyt nad jej kreatywnością, możliwościami, inspiracjami.

 

To wspaniałe spotykać ludzi z doświadczeniem i niegasnącym twórczym płomieniem, dzięki czemu wspólnie można kreować najśmielsze pomysły, tworzyć historie i opowiadać je efektami.

 

Pięknie wydane książki o modzie? Jestem na tak!

 

Regularnie uzupełniam swoją listę książek do przeczytania i równie regularnie wybieram z niej kolejne tytuły do zakupu. Po lekturze zazwyczaj decyduję, czy dany tytuł był na tyle wartościowy, aby zostawić go na półce, z myślą o powrocie do lektury za jakiś czas. Te, które szczególnie mi się podobają – staram się zawsze zrecenzować albo chociaż polecić w social-mediach. Uważam, że poleceń książek nigdy dość i jeśli dzięki takiemu choć jedna osoba więcej po taką książką sięgnie – to już wiele!

Chanel oraz Dior to dwie książki modowe z jednej serii, którą wydaje Wydawnictwo Arkady i która to seria… jest zachwycająca! Książki są niewielkie, w twardej oprawie, z minimalistycznymi i zarazem ponadczasowo eleganckimi okładkami. A środek? Tutaj można się zatracić! Wrzuciłam część o Diorze do swojej shopperki w którąś sobotę, gdy jechałam z Bąblem na terapię. Wstawiłam dziecko do sali, popędziłam do kawiarni w sąsiedztwie po ulubioną kawę, wróciłam do poczekalni, spojrzałam na zegarek. Zostało 46 minut zajęć. Wyciągnęłam książkę, zaczęłam czytać.

Przerwało mi wyjście terapeutki z sali. Kawa stała obok, nietknięta. A moje dziecko już się ubierało do wyjścia. Czytałam bez przerw, podziwiając przepiękne ilustracje, powtarzając niektóre fragmenty po dwa razy. Powiedzieć, że te książki są napisane niezwykle fascynująco – to jakby nic nie powiedzieć. Czyta się jednym tchem, a obecne w nich zdjęcia – tylko sprawiają, że lektura bardziej wciąga.

Drugi z tytułów przeczytałam innego dnia, w samochodzie. Przez cały dzień korzystałam z każdej wolnej chwili oczekiwania, aby oddać się lekturze. I znów się nie zawiodłam. Te dwie książki o modzie z serii o wielkich domach mody – z całą pewnością zostają w mojej małej modowej biblioteczce, powiem wręcz więcej: planuję zebrać całą serię.

 

Każdy, kto jakkolwiek ma do czynienia z modą na co dzień – powinien historię mody choć pobieżnie znać. A jak ją poznać? Czytając modowe książki!

 

 

Książki o modzie – kolekcjonować? A może czytać bez opamiętania?

 

Czytać i kolekcjonować!

Jeśli przeczytana książka okazuje się wartościowa – trafia na półkę. Później obok niej kolejna, i kolejna. Oczywiście, nie każdy podchodzi do tego w ten sposób, jesteśmy różni i to jest wspaniałe. Pracując na co dzień z branżą mody, posiadając jakąś wiedzę – nie sięgam po te książki ponownie dla tej wiedzy, a dla inspiracji. Bo coś, co przeczytamy dzisiaj – widzimy w sposób, który jest spójny z nami dzisiaj. A gdy przeczytamy to samo za rok, dwa, pięć – może się okazać, że i nasze spojrzenie znacząco się zmieniło. 

Dzięki temu możemy się zainspirować na nowo.

Spojrzeć na temat szerzej, inaczej.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *