e-book, który wzrusza i porusza

Matka Polka Bezwytchnieniowa

Nie znajdziesz w nim gotowych rozwiązań, harmonogramów ani sposobów na lepszą organizację dnia.
Nie będzie tu też złotych rad w stylu „po prostu myśl pozytywnie”.

To nie jest książka, która próbuje Cię naprawić.
Bo nie jesteś zepsuta.

To książka, która po prostu mówi Twoim głosem

Głosem kobiety, która funkcjonuje w trybie „zawsze gotowa”. Która ogarnia wszystko – oprócz własnego zmęczenia. Która potrafi kochać tak cicho i tak mocno, że zapomina o sobie. Która śpi z jednym okiem otwartym i wstaje, zanim jeszcze zdąży się położyć. Która unosi ciężar, o którym nikt nawet nie wie.

Ten e-book to mój manifest — opowieść o nas, matkach, które nie proszą o współczucie ani złudzenia. Matkach, które chcą realnego wsparcia, obecności i zrozumienia. Matkach, które nie są bohaterkami z wyboru ani aniołami bez skazy — są po prostu kobietami, które kochają i walczą każdego dnia.  Matkach, które mają prawo do odpoczynku, do chwili ciszy, do bycia sobą.

Chcę, żeby był głosem tych wszystkich matek, które codziennie stają na nogi, nawet gdy świat wydaje się nieprzyjazny. Głosem, który mówi: „Nie jesteś sama. Twoje życie, Twoja miłość, Twoja walka mają sens. I Ty jesteś ważna.”

Dziś, mimo wszystkich trudności, czuję, że żyję swoim najlepszym życiem — życiem, które ma sens, które jest pełne miłości i prawdziwej wartości. Chcę, żebyś Ty też to poczuła. Żebyś mogła zatrzymać się choć na chwilę i powiedzieć: Tak, ja też jestem ważna. Ja też zasługuję na spokój i radość.

Zapraszam Cię do tej szczerej rozmowy – do wspólnego manifestu Matek Polek Bezwytchnieniowych. Bo razem możemy więcej. Bo razem możemy odmienić nasze życie — po prostu dając sobie prawo do bycia.

Droga Aniu,
dziękuję Ci za odwagę, za słowa, które trafiają prosto w serce. Za to, że miałaś siłę napisać coś tak prawdziwego w świecie, który często odwraca wzrok.
Czytając Twojego e-booka, czułam, jakby ktoś zaglądał do mojej własnej codzienności – tej niewidzialnej, tej cichej, tej pełnej drobnych zwycięstw i głębokiego zmęczenia. Twoja opowieść nie jest głośna, nie epatuje dramatem, a mimo to uderza z całą mocą. Może dlatego, że jest uczciwa do bólu. Może dlatego, że nie próbujesz być bohaterką. Po prostu jesteś. I to wystarcza.
Czułam wzruszenie, ale też ulgę. Bo kiedy czyta się słowa, które brzmią znajomo, które są echem własnych myśli, to człowiek przestaje się czuć tak potwornie sam. Twój głos niesie też inne głosy — te, które na co dzień milczą, bo nie ma kiedy mówić, albo nikt nie słucha.
Powiedziałaś jedno zdanie, które zapamiętam na zawsze: „Nikt nie powinien dźwigać świata samodzielnie.” Tak. I choć tak wiele z nas to właśnie robi, Twój e-book przypomina, że mamy prawo się zatrzymać. Że proszenie o pomoc to nie słabość. Że odpoczynek to nie luksus. To konieczność.
Nie wiem, czy pisałaś go z myślą, że coś zmienisz. Ale wierz mi — już to zrobiłaś. Przynajmniej dla jednej osoby. Dla mnie.

Monika

Bez wytchnienia, bez tchu, bez chwili spokoju dla siebie. Takie jest nasze życie, nasza codzienność. Czy tak być powinno? Czy tak musi być? Nie, wcale nie musi. To otoczenie i konwenanse wtłaczają w nasze umysły, że tylko my jesteśmy w stanie sobie ze wszystkim poradzić.
E-book “Matka Polka Bezwytchnieniowa” to nasz sprzeciw wobec takiego stanu rzeczy, jaki mamy obecnie. Nie jesteśmy marionetkami systemu, chcemy mieć wpływ na nasze życie, bo dbając o najbliższych zapominamy często o sobie.
Nie jest łatwo wypowiedzieć na głos to, co nas boli w środku. Dziękuję więc za to słowo pisane. Niech idzie dalej w świat.

Agnieszka

Przeczytałam…. Słowa mają moc, rację. Słowa też opisują rzeczywistość, porządkują ją, pokazują krok po kroku to co jest zagmatwane i rozproszone bo zmysły już nie ogarniają. Tak jest z naszą rolą. Z każdej strony “coś”. Te “co się” tworzą ściany pudełka i nie wiadomo jak wyjść i jak to dostać. Musimy same tworzyć sobie dziurki do patrzenia na świat i sprężynki do wyskakiwania. A przecież jesteśmy częścią społeczeństwa, systemu, jesteśmy ludźmi i mamy prawa , prawa człowieka. Nie jesteśmy “tylko” matkami. Ale “aż i tylko” ludźmi. Nadal będę zachęcać do wychodzenia z pudełek, nadal będę mówić że należy samemu zadbać o siebie. Ale ta lektura przypomniała mi, że mam prawo oczekiwać realnego wsparcia, szacunku, zrozumienia, nie oceniania. Mamy prawo do bycia w społeczeństwie na równych prawach i zasadach , które niejako są nam odbierane poprzez rolę, których nie chciałyśmy, nie wybrałyśmy a jednak staramy się ponad siły. A oczekiwani, że ktoś będzie coś robił ponad ludzkie siły jest nieludzkie. Słowa mają moc. Te 53 strony poukładały to czego nie mamy siły już poukładać w myślach a co dopiero powiedzieć.

Katarzyna

To nie poradnik. To przystanek.

To moment tylko dla Ciebie – bez ocen, bez powinności, bez napięcia. To słowa, które nie chcą Cię ulepszać. One chcą Ci towarzyszyć. W zmęczeniu. W niedospaniu. W samotności. Ale też w sile, którą masz – nawet jeśli o niej zapomniałaś.

„Matka Polka Bezwytchnieniowa” – e-book już dostępny!

Gotowy, by Cię przytulić słowem.
Gotowy, by przypomnieć Ci, że nie jesteś w tym wszystkim sama.

Nie musisz nic udowadniać.
Nie musisz się ogarniać.
Nie musisz być „lepsza”.

Po prostu: jesteś wystarczająca taka, jaka jesteś.

Jeśli odnajdujesz się w tych słowach – ten e-book jest dla Ciebie.
Jeśli znasz, kochasz lub wspierasz taką kobietę – ona także znajdzie tu siebie.