Dress Scandinavian. Jak podkreślić swoją osobowość ubiorem, nadać wyjątkowy charakter prostym stylizacjom i odnaleźć równowagę we własnej szafie?
Czyli książka, po którą sięgnęłam w marcu.
Skandynawski styl, dużo slow fashion i duża pewność siebie autorki w tym, o czym mówi. A sama autorka? To duńska stylistka, która o ubraniach i stylu – uwielbia mówić. Po przeczytaniu książki, mogę śmiało stwierdzić: uwielbia i umie. Pisze bowiem o ubraniach w sposób lekki i inspirujący.
Slow fashion?
O slow fashion można aktualnie poczytać całkiem sporo. Coraz więcej i szerzej się o tym mówi – nie zawsze jednak trafnie. Bardzo często nadużywa się tego zwrotu, ubierając w słowa o slow fashion coś, co jest czymś zupełnie innym. Nie martw się! W Dress Scandinavian – wszystko jest na swoim miejscu i co najważniejsze: jest prawdziwe. Na dobry początek – kilka najważniejszych wniosków, z zaledwie kilkunastu pierwszych stron!
- Prosty strój nie musi być nudny. Utożsamiam się z tym stwierdzeniem, w stu procentach! Wyjątkowo często spotykam się z zarzutem nudy w stylizacjach monochromatycznych. Nic bardziej mylnego! Prostota zawsze się obroni. Osobiście uwielbiam zestawienia w jednym kolorze. Uważam, że niezależnie od koloru czy detali – prosty strój może zwracać uwagę.
- Jakość nie musi oznaczać luksusowych marek, ani gigantycznych cen. Jakież to prawdziwe! Produkty luksusowe – potrafią doskonale podkreślić prostą elegancką stylizację. Niekoniecznie jednak w nadmiarze. Dosłownie obwieszanie się elementami z widocznym logo – to powszechny widok, często jednak ma niewiele wspólnego z klasą.
- Regularne pozbywanie się nienoszonych ubrań – jest bardzo ważne. Oczywiście, że zdaję sobie z tego sprawę i oczywiście praktykuję! Kiedyś robiłam to częściej, żeby osiągnąć idealny stan posiadania. Aktualnie staram się przejrzeć wszystko przed każdą porą roku. Zweryfikować, co się jednak nie sprawdza, co się zużyło, czego mi potrzeba. Polecam! W książce znalazło się miejsce i na ten temat.
- Siła tkwi w ponadczasowym wizerunku. Tutaj… nie trzeba nic więcej dodawać.
- Wygoda jest bardzo ważna, to ona decyduje o autentyczności wizerunku. Pamiętasz: wiele razy powtarzałam już, że najważniejsza jest wygoda. Ta wygoda jednak nie skreśla doskonałego wyglądu. Piękne ubrania, spójne stylizacje, elegancja, kobiecość – to wszystko może iść w parze z komfortem.
To pięć najistotniejszych myśli, które znajdziesz – czytając tylko dwadzieścia stron. Pozostaje jeszcze prawie dziesięć razy tyle! I gwarantuję ci, że znajdziesz tam niemniej treści i podpowiedzi. Dress Scandinavian to piękne zdjęcia, ogromne skupienie na estetyce, trafne uwagi i inspirujące refleksje. Przeglądając kolejne strony, czytając kolejne rozdziały – dostrzegamy wielką dbałość o każdy detal.
Dress Scandinavian to pochwała prostoty i stylu.
Większość ludzi uważa, że skandynawski styl jest dość minimalistyczny i androgyniczny. Mają rację i na pierwszy rzut oka może się to wydawać niezbyt atrakcyjne, ale to wcale nie oznacza, że Skandynawkom brakuje kobiecości. Część ubrań w skandynawskich garderobach jest zdecydowanie uniseksowa, a niekiedy cały strój kobiety wygląda jak pożyczony od partnera, brata, ojca albo przyjaciela!
Ten cytat musiałam tutaj przytoczyć, zamiast o tym opowiadać. Kto wprowadził styl androgyniczny do swojego sposobu bycia? Coco Chanel. Oczywiście! Wprowadziła do mody damskiej – spodnie. Jako jedna z pierwszych uważała, że kobieta nie musi chodzić tylko w sukience. W książce możemy poczytać m.in. o tym, jak wprowadzanie kontrastów – pomaga w kreowaniu oryginalnych stylizacji.
Chociaż często wspominam o klasycznym stylu i go szczerze uwielbiam, chociaż znam etykietę biznesu i część jej zasad na co dzień respektuję – zdaję sobie też sprawę ze zmian. W Dress Scandinavian przeczytasz o tym, jak wyzwalające jest coraz swobodniejsze podchodzenie do znanych nam zasad. Nie trzymanie się sztywnych ram, w zamian komfort łączenia oczywistego z nieoczywistym. I tutaj jeszcze jeden ważny cytat:
Cała sztuka polega na tym, by zrównoważyć przeciwstawne pragnienia: wyróżniania się i dopasowania się do otoczenia, wygody i ubierania się odpowiednio do okazji.
Całą sztuką jest wyjątkowość, którą możemy osiągnąć poprzez łączenie kolorów, wzorów, minimalizmu i komfortu. Przez delikatne podkreślenie naturalnego i zdrowego wyglądu. Ta wyjątkowość tkwi w kreowaniu ponadczasowego wizerunku. Takiego, który absolutnie nigdy nie powinien się znudzić. Wychodząc z punktu wyjścia ponadczasowego wizerunku, przechodzimy do współczesnego wydania tego wizerunku, przepełnionego już teraz swobodą, komfortem i klasą.
Wyróżniać się czy się nie wyróżniać?
Nie masz mieć na celu wydawać jak najwięcej – na jak najdroższe rzeczy. Absolutnie nie. W przypadku stylu skandynawskiego – nie ma tutaj tak wielkiej chęci wyróżniania się stylizacją, więcej uwagi poświęca się detalom. Autorka zwraca uwagę w książce na to, że większość Duńczyków… ubiera się podobnie. Kilka miesięcy temu o innej książce pisałam: Nie czuję potrzeby identyfikowania się z kimkolwiek. Dostrzegam jednak coś zupełnie innego: bezpretensjonalna prostota nie zna barier językowych czy geograficznych. Nie zważając na to, gdzie się mieszka i wychowuje – można mieć spostrzeżenia podobne do kogoś, kto żyje tysiące kilometrów od nas.
I dzisiaj to powtarzam znów. I powtórzę dodatkowo jeszcze to: Dress Scandinavian to studium prostoty i stylu, ujęte w sposób bardzo przyjemny, lekki, rzeczowy i estetyczny. Prawdziwa uczta dla oczu, gdy przeglądamy kolejne strony. I wnioski, które nasuwają się po przeczytaniu. Dla każdego inne. I to jest piękne!